Poziom tegorocznej waloryzacji od samego początku budził sprzeciw i kontrowersje. Przedstawiciele mundurowego środowiska mówili wprost, że założone przez rząd 7,8 proc. nie odpowiada nawet realnemu poziomowi inflacji, więc nazywanie kwot jakie otrzymali "podwyżką" to nieporozumienie. Jak się okazuje, jeszcze w tym roku budżetówka, a więc najpewniej także służby mundurowe będące jej częścią, otrzyma dodatkowe pieniądze. To efekt porozumienia zawartego między rządem a NSZZ "Solidarność". Chodzić ma, jak czytamy, o jednorazowe nagrody specjalne.

W momencie, w którym rząd ogłosił, że tegoroczna waloryzacja uposażeń wyniesie 7,8 proc., w mundurowym środowisku zawrzało. Funkcjonariusze domagali się przynajmniej wyrównania poziomu kilkunastoprocentowej inflacji, choć oczekiwano nawet 20 proc. Ostatecznie poziom zapisany w projekcie ustawy budżetowej pozostał niezmienny aż do dziś. Jak się jednak okazuje, rządzący zdecydowali się nieco rozluźnić wcześniejsze dość sztywne i nienegocjowane stanowisko, a premier po miesiącach rozmów na linii rząd – "Solidarność", zapowiedział, że jeszcze w tym roku dodatkowe pieniądze dla "budżetówki".

Jak wynika z informacji przekazanych w oficjalnym komunikacie, "w 2023 r. dzięki jednorazowym nagrodom specjalnym wzrosną wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej". Rząd przeznaczyć ma na wypłatę dodatkowych świadczeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej 906,25 mln zł. Tych jednak, jak zaznaczono, nie otrzymają premier, ministrowie oraz inne osoby, które zajmują kierownicze stanowiska państwowe. Premier zapewniał też dziś w Stalowej Woli, że sferę publiczną czeka waloryzacja płac w przyszłym roku "co najmniej o wskaźnik inflacyjny".

Przypomnijmy, temat podwyżek uposażeń strażaków i wynagrodzeń pracowników cywilnych w latach 2023-2024 poruszono podczas niedawnego Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" z wiceszefem MSWiA Maciejem Wąsikiem. Miał on zaznaczyć, że "będą w tym temacie dobre informacje", jednak dodał, że "nie jest upoważniony do podania szczegółowych ustaleń". Te "dobre informacje" wynikać miały właśnie z rozmów w ramach zespołu rząd – "Solidarność".

 

O tym, że druga tegoroczna waloryzacja jest niezbędna, w "Pakiecie dla Policji" pisze też m.in. NSZZ Policjantów. Konieczność przyjęcia szczególnych rozwiązań związek tłumaczy "względami bezpieczeństwa wewnętrznego". Zwraca też uwagę na kadrowy kryzys w Policji, a za jedną z jego przyczyn podaje właśnie waloryzację poniżej poziomu inflacji. By ten trend odwrócić, konieczna jest jego zdaniem podwyżka uposażeń odpowiadająca faktycznej inflacji. "Jeśli rząd się na to nie zdecyduje w IV kwartale dojdzie do kolejnej fali odejść i do dalszego osłabienia sprawności Policji" – mówił InfoSecurity24.pl Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZP. To, co dzieje się w Policji, w pewnym sensie – przynajmniej jeśli chodzi o nastroje – można zapewne przełożyć na inne formacje, i to nie tylko te podległe MSWiA. Wydaje się zatem, że decyzja rządu to z jednej strony działanie wyprzedzające, z drugiej w jej podjęciu z pewnością nie przeszkodziły zbliżające się wybory. Niezadowolenie społeczne nie jest bowiem tym, czego władzy dążącej do reelekcji potrzeba najbardziej.

Załącznikiem do podpisanego dziś między rządem a "Solidarnością" porozumienia – jak mówił jeszcze wczoraj rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski – są projekty ustaw i rozporządzeń, i to od tempa prac nad ich implementacją zależy jak szybko m.in. mundurowi otrzymają dodatkowe pieniądze, o których mówił premier Morawiecki. Nie ulega jednak wątpliwości, że funkcjonariusze oczekują ich najszybciej.

źródło: infosecurity24.pl