Gazeta Wyborcza zajęła się propozycją Koalicji Obywatelskiej, by w sytuacji, gdy w trakcie wykonywania rozkazu lub polecenia mogło dojść do popełnienia przestępstwa, postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta i jego bezpośredniego przełożonego wszczynane było z urzędu.

W artykule zatytułowanym: “Policjant, który wykonując rozkaz, popełnia przestępstwo, ma być ścigany z urzędu. Projekt zmian trafi do Sejmu” wypowiada się między innymi przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski:

(…) W zakresie ponoszenia odpowiedzialności przez policjantów zgadzam się ze stanowiskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który powiedział, że policja przepisami jest związana i policjant wykonujący interwencję nie jest od tego, by dokonywać bezpośredniej interpretacji Konstytucji.

Rozstrzyganie czy działamy na podstawie rozporządzeń czy ustaw to tak naprawdę nie jest rola funkcjonariuszy. To państwo ustanawia prawo na podstawie, którego działa policja.

Na podstawie obecnie funkcjonujących przepisów prawa funkcjonariusze ponoszą pełną odpowiedzialność, zarówno dyscyplinarną, jak i karną – za wszelkie przekroczenia prawa. Tak samo mogą odmówić wykonania rozkazu, jeżeli jest niezgodny z prawem.

Poza tym to na razie projekt widmo. Rozumiem również, że zostanie poddany konsultacjom, trafi do RDSu, a nie tak jak w przypadku zmiany przepisów dotyczących “klejenia” mandatów będzie projektem poselskim, do którego nie będzie można się odnieść.

Artykuł GW – tutaj