Minister finansów poinformował, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o "zablokowaniu planowanych wydatków budżetu państwa na 2020 rok określając część oraz łączną kwotę wydatków, która podlega blokowaniu w danej części budżetowej". Jak czytamy w piśmie podpisanym przez Tadeusza Kosińskiego, "blokada powinna dotyczyć w szczególności planowanych wydatków wraz z pochodnymi na: wynagrodzenia osobowe, uposażenia, dodatkowe wynagrodzenie roczne, dodatkowe uposażenia roczne, nagrody roczne". Odzyskane w ten sposób środki mają być przeznaczone na walkę z epidemią koronawirusa. Czy oznacza to, że administracja publiczna, w tym funkcjonariusze służb mundurowych, nie otrzymają tzw. trzynastek? Jak zapewnia rzecznik prasowy ministra finansów Iwona Prószyńska, ich wypłata "nie jest zagrożona".

Pismo przygotowane przez resort finansów, a rozesłane – jak informuje wp.pl - do wszystkich ministerstw, wzbudziło sporo emocji w mundurowym środowisku. Grupy dyskusyjne zrzeszające funkcjonariuszy rozgrzały się do czerwoności, a mundurowi zastanawiali się czy mogą liczyć na tzw. trzynastki a nawet czy zagrożone są grudniowe pensje. Wątpliwości za pośrednictwem Twittera postanowiła rozwiać Iwona Prószyńska, rzecznik prasowy ministra finansów. Jak zapewnia, "wypłata tzw. trzynastek nie jest zagrożona". Prószyńska tłumaczy, że świadczenia z tego tytułu zostały wypłacone w tym roku i będą też wypłacone w roku 2021. Z informacji jakie przekazała wynika również, że "ograniczeniu powinny ulec (…) wypłaty nagród i premii w zakresie niewymaganym przepisami prawa", a zaoszczędzone środki zostaną przeznaczone na walkę ze skutkami Covid-19. 

Gdzie więc premier szuka pieniędzy? Chodzić może m.in. o środki, jakie formacje zaoszczędziły na wakatach czy zwolnieniach lekarskich. Często zdarza się bowiem tak, że koniec roku to moment, kiedy w jednostkach budżetowych, także w służbach mundurowych, rozdysponowuje się pozostałe na tzw. paragrafach uposażeniowych pieniądze właśnie na nagrody czy premie. Według rzeczniczki MF intencją zastosowania instrumentu blokady było przeznaczenie powstałych w tym roku oszczędności w niektórych obszarach administracji publicznej (w szczególności z tytułu wynagrodzeń i pochodnych), na działania związane z przeciwdziałaniem negatywnym skutkom pandemii. Jak czytamy w piśmie, "kwoty blokad w poszczególnych częściach budżetowych zostały określone w związku ze stwierdzeniem niepełnej realizacji planu wydatków na wynagrodzenia wraz z pochodnymi oraz uposażenia – na podstawie analizy wykonania wydatków budżetu państwa w okresie styczeń – październik 2020 r. oraz na podstawie złożonych zapotrzebowań na środki na te wydatki na listopad i grudzień 2020 r.".

Może się więc okazać, że funkcjonariusze w tym roku nie otrzymają dodatkowych nagród, które w wielu jednostkach zostały już z pewnością zaplanowane lub będą one niższe niż pierwotnie zakładano. Jak czytamy, "szczegółową klasyfikację wydatków, które podlegają blokowaniu, ustala niezwłocznie po otrzymaniu decyzji dysponent części budżetowej". W przypadku służb podległych MSWiA jest to minister spraw wewnętrznych i administracji, dla Służby Więziennej jest to minister sprawiedliwości, a dla mundurowych ze Służby Celno-Skarbowej - minister finansów. Jaki los spotka mundurowe nagrody przekonamy się niebawem, bowiem jak zaznacza Prószyńska "decyzje w tym zakresie każdorazowo podejmują dysponenci poszczególnych części budżetowych".

DM/PAP

źródło: InfoSecurity24.pl