Warmińsko-Mazurski NSZZ Policjantów powołał Zespół Prawników do walki z hejtem. Jak mówią związkowcy — to odpowiedź na falę nienawiści wymierzoną w policjantów egzekwujących przepisy zapobiegające rozprzestrzenianiu się koronawirusa – informuje Gazeta Olsztyńska w artykule zatytułowanym: “Policjanci walczą z hejtem”.

Tropieniem i ściganiem hejterów zajmą się adwokaci Tomasz Szydziński i Piotr Afeltowicz. Mają zadbać o to, by oprócz konsekwencji karnych, sprawcy ponieśli również konsekwencje finansowe.
Zarząd Wojewódzki powołał ten zespół, bo doszedł do wniosku, że o wzroście nienawiści w stosunku do policjantów decyduje poczucie bezkarności wśród hejterów.
— Część z nich może np. uważać, że niektóre social media gwarantują skuteczną anonimowość, bądź ze względu na skalę zjawiska, większość takich zachowań policjanci po prostu zignorują. W tym drugim przypadku kalkulacje hejterów znajdują całkiem spore uzasadnienie.
I to właśnie z tym problemem chce się zmierzyć związek — wyjaśnia Sławomir Koniuszy, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Olsztynie. — Nie wnikając w dalsze szczegóły, związek chce, aby w zakresie kosztów i formalności związanych ze ściganiem przejawów agresji i nienawiści policjantów wyręczyli prawnicy. Prawnicy, którzy w takich sprawach mają już spore doświadczenie i konkretne sukcesy.
W ocenie adwokatów Tomasza Szydzińskiego i Piotra Afeltowicza możliwości podejmowania działań z zakresu prawa cywilnego oraz karnego w przypadku pokrzywdzonych policjantów są bardzo szerokie.
Najbardziej rozpowszechnionym mitem jest chyba to, że wizerunek policjanta może zawsze trafić do social media, bo jest to funkcjonariusz publiczny?
— Można nagrywać samą interwencję, ale upublicznianie wizerunku policjanta wiąże się z konsekwencjami, czyli np. kwalifikacją, jako naruszenie dóbr osobistych z powodu udostępnienia wizerunku. Policjant jest funkcjonariuszem publicznym, ale nie jest osobą znaną czy np. rzecznikiem policji — podkreśla Tomasz Szydziński.
Policjanci mogą również dochodzić roszczeń finansowych od osób rozpowszechniających nieprawdziwe i szkalujące informacje na temat przeprowadzonej interwencji. I takie roszczenia można zgłaszać także przy okazji postępowania karnego.
— Kara finansowa zawsze jest dolegliwa. Policjanci zawsze mogą wystąpić o zadośćuczynienie. To element motywujący dla funkcjonariuszy, żeby zgłaszać takie działania, a kara finansowa dyscyplinuje tych, którzy czują się anonimowi w internecie — dodaje Tomasz Szydziński.

Jakie artykuły karne są powiązane z hejtem?
— Najpoważniejsza kategoria, to groźby karalne. Wiążą się z tym, że prokuratura działa z urzędu i ma możliwość namierzenia np. numeru IP. Poza tym ważne są zniesławienie czy znieważenie. To przestępstwa prywatnoskargowe, gdzie inicjatywa leży po stronie osoby pokrzywdzonej — wyjaśnia adwokat.
Adwokaci zwracają też uwagę na aspekt ogólnospołeczny w kontekście ignorowania przejawów hejtu i poczucia bezkarności hejterów. W ich ocenie, osoby postronne, znając skalę zjawiska dzięki nieograniczonemu dostępowi do tego typu treści za pośrednictwem portali społecznościowych, for internetowych i innych mediów, mogą odnosić wrażenie, że organy ścigania wobec hejterów są bezsilne.
— A to z kolei przekładać się może negatywnie na ocenie pracy całej policji, jako instytucji stojącej na straży bezpieczeństwa wszystkich obywateli. Rzeczywistość jest na szczęście inna. Organy ścigania posiadają skuteczne możliwości ustalenia personaliów osób rozpowszechniających treści za pośrednictwem internetu — podkreśla Sławomir Koniuszy. — Zapewniając wsparcie wyspecjalizowanych prawników, Warmińsko-Mazurski Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów liczy na większe zdecydowanie ze strony pokrzywdzonych policjantów i szybkie działania jeśli chodzi o zabezpieczenie wstępnych dowodów (zapisanie stron www, sporządzenie zrzutów ekranu — red.) — dodaje.
— Niezależnie od działań przy okazji procedury karnej, możliwe są również działania dotyczące ochrony dóbr osobistych przed Sądem Cywilnym, pozwalające na uzyskanie od sprawców tych naruszeń zarówno zadośćuczynienia finansowego, jak i przeprosin czy sprostowania w określonych mediach. Nie należy zapominać, że postępowania te dotyczą również działalności dziennikarzy opisujących policjantów w konkretnych sprawach. Postępowania cywilne prowadzone w tego rodzaju przypadkach przez Sąd Okręgowy wiąże się z koniecznością poniesienia wstępnych kosztów procesu oraz ewentualnego wpisu w przypadku żądania zadośćuczynienia (w wysokości 5 proc. od dochodzonej kwoty).

Zespół prawników działać będzie przy okazji Funduszu Ochrony Policjanta Garnizonu Warmińsko-Mazurskiego na zasadzie decyzji indywidualnych — wyjaśnia Sławomir Koniuszy.
Na tej samej zasadzie adwokaci reprezentują policjanta z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie w głośnej interwencji wobec olsztyńskiej zawodniczki Muay Thai. PJ

O inicjatywie naszych Kolegów z Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. warmińsko – mazurskiego informuje także portal miejski oraz radio Olsztyn

źródło: gazetaolsztyńska.pl, za nszzp.pl