Zmarła Kinga Kęsik, chorująca na złośliwy nowotwór policjantka z Tucholi. Była mistrzyni Europy w fitnesie tych zawodów nie wygrała…

To, że tak długo walczyła z chorobą, zawdzięcza nie tylko wsparciu bliskich i współpracowników, ale też pomocy tysięcy ludzi, którzy nawet jej nie znali. Zmarła miała niecałe 33 lata. Według niektórych lekarzy powinna umrzeć już półtora roku temu. Aby zebrać środki na jej leczenie, zorganizowano kilkadziesiąt akcji charytatywnych
Kinga Szweda – Kęsik

O raku dowiedziała się latem 2016 r. Miała wtedy 31 lat i nosiła jeszcze nazwisko Szweda. Przedtem cieszyła się zdrowiem i popularnością. Była m.in. mistrzynią Europy i wicemistrzynią świata w fitnessie sylwetkowym. Dbanie o formę i dobry wygląd łączyła z pracą w policji w Tucholi, w której często pomagała dzieciom z patologicznych rodzin. Mieszkała ze swoim wieloletnim partnerem, strażakiem Mikołajem, który potem został jej mężem.

Złośliwy nowotwór żołądka zabija szybko. Rokowania nie były dobre. Kobieta miała trafić do hospicjum. Trwała walka z powstrzymaniem rozprzestrzeniającego się w organizmie raka. Para dowiedziała się, że policjantka może podjąć leczenie w Niemczech, jednak jego pierwszy etap miał kosztować 60 tys. zł. To cena trzytygodniowej kuracji. Tych pieniędzy mundurowa jednak nie miała. Wspólnie z Mikołajem podjęli więc decyzję o zorganizowaniu publicznej zbiórki w internecie.

Odzew był natychmiastowy i przerósł najśmielsze oczekiwania. Potrzebną kwotę udało się zebrać już w ciągu 28 godzin. – Teraz nieśmiało marzymy o dalszej kuracji, ponieważ leczenie powinno być cykliczne – mówił wtedy w rozmowie z Onetem Mikołaj Kęsik.

Jego małżonka żyła znacznie dłużej niż, zapowiadali specjaliści. Pieniądze na jej leczenie przekazywali inni ludzie. To zasługa m.in. policjantów, artystów, społeczników i jej bliskich, którzy zorganizowali dla niej wiele akcji charytatywnych, zbiórek i koncertów. Policjantka w tym czasie nie myślała jednak tylko o sobie. Na jej facebookowym profilu można znaleźć apele o pomoc innym chorym na raka. Często zachęcała do przekazywania pieniędzy dla innych.

Dziś o jej śmierci poinformowała na Twitterze policja. „Bardzo smutna dla nas wiadomość. Łączymy się z rodziną w bólu. Kinga walczyła z nowotworem do końca. Za szybko, za młodo…..” – napisali mundurowi.

Źródło